*1907 - †1987

Urodzony w 1907 roku, zmarły 5 sierpnia 1987 roku w Krynicy. Pochodził z myśliwskiej rodziny, polował jego ojciec i dziad, on sam był przedwojennym myśliwym i w tym okresie polował w Kole Krynickiego Stowarzyszenia Łowieckiego.
Z zawodu był mechanikiem – ślusarzem, przysłowiową przedwojenną „złotą rączką”, potrafił naprawić wszystko. W okresie międzywojennym prowadził duży „rodzinny interes”, ślusarsko–spawalniczo–hydrauliczny warsztat w Krynicy i sam w nim pracował.
W okresie okupacji był etatowym konserwatorem budynków w których mieściły się niemieckie urzędy. Do historii przeszło już opowiadanie jak Antoni wykradł i wyniósł pod marynarką w spodniach dryling – flobert, który znalazł na strychu budynku „Bajka” w którym mieściło się krynickie gestapo. Dryling przechował aż do wyzwolenia i przez kilka lat z nim później polował. Dryling ten miał bardzo ciekawy, niespotykany dziś kaliber: lufy gładkie miały 9 mm, a dolna lufa kulowa 4,5 mm (obecnie kaliber do KBKS-u).
Po wojnie kiedy trzeba było szkolić nowych fachowców, ślusarzy i hydraulików został nauczycielem zawodu w Krynickiej Zasadniczej Szkole Zawodowej. W szkole tej przepracował aż do emerytury. Po II wojnie światowej kilka lat polował w Kole Krynickiego Towarzystwa Łowieckiego, a następnie wstąpił do Koła Łowieckiego „Sokół” i w nim przepolował ostatnie dziesięciolecie swojej łowieckie drogi.  Po przejściu na emeryturę, podupadł na zdrowiu i zrezygnował z dalszego czynnego uprawiania łowiectwa.

Z kolegami, trzeci z lewej stoi Antoni Mally. Antoni Mally stoi pierwszy z lewej.